niedziela, 8 stycznia 2012

Ważne.

Więc tak, ostatnio nic nie pisałam na blogu. Nie pisałam, bo jestem na WAS wkurzona. Jest na razie mało obserwatorów i mało komentarzy jak dla mnie. Komunikat dla tych, których wchodzą :
PODOBA SIĘ BLOG ? RUSZ DUPĘ I DAJ KOMENTARZ, JEŚLI NIE TO SPIERDALAJ -.- 

Dotarło ? Jeśli nie to zamknę blog. Nie zależy mi na nim tak bardzo. A i miałam pisać tu codziennie, tak ? 
Niestety tego nie uczyniłam przez ostatnie dni, bo miałam doła, przez "Rafała" albo po prostu mi się nie chciało. Obiecuję wam, że się postaram i będę częściej pisać. 
No to teraz trochę mojej umiejętności pisania. (Nie napiszę notki z dnia, ale zupełne inną.) 

Miłego Czytania : 3


" Noc chłodna dziś była, a Monika nadal nie wracała. Matka patrzyła co chwilę na zegar ścienny w kuchni. Drżącymi rękami chwytała kubek gorącej wyśmienicie pachnącej kawy. Zawsze zachwycała się tym delikatnym zapachem, ale nie teraz. Ojca w domu nie było. Poszedł się pewnie napić i wylądował na ulicy. A pieniędzy brakowało. Ludzie nie wyobrażali nawet sobie jak było w rodzinie Moniki. Dziewczyna dzięki alkoholowi i papierosom mogła się rozluźnić. Dziewczyna w szkole była pośmiewiskiem. Wyśmiewana dzięki ojcu pijakowi, nie miała nic. Nie mogła jeździć na wycieczki. Na dodatek bita przez ojca jak i matka. Dziewczyna bała się go, ale nie tak bardzo jak matka. Nie odważyła by na niego donieść na policję, przecież to ojciec. Nie można tak. To człowiek, który wychowywał dzieci. Nie prawda. Przez całe życie Monika z siostrą była wychowywana przez matkę, a ona i tak wytrzymała w tym skurwielem przez 16 lat. Bita i poniżana... 
Dziewczyna nadal nie wracała do domu. Było już po 4.00. Zestresowana matka nie mogła nic zrobić. Dzwoniła do córki co pięć minut. Za każdym razem nie odbierała. Kiedy już przysypiała na stole, usłyszała pukanie do drzwi. Była nadzieja. Niestety... pukanie przerodziło się w walenie. Tak mocne, że nie można było go nie usłyszeć. Kobieta pomaszerowała pod drzwi i wpuściła męża. Już w progu wywrócił się na podłogę. Podbierając się wstał. Bez zdejmowania kurtki, ani butów pobiegł do łazienki. Oczywiście nie zdążył i zwymiotował na całe drzwi. Po tym poszedł położyć się na łóżku. Kobieta szybko poszła do łazienki po miskę dla męża, a później po szmatkę. Umyła drzwi i usiadła. Mąż przezywając ją od kurw i suk, w końcu zasnął. Po 5.00 matka usłyszała, że ktoś otwiera drzwi. Zadowolona zauważyła córkę w drzwiach. Nie była pijana, ale śmierdziała alkoholem. Matka uściskała ją i poszła do sypialni. Wzięła poduszkę i koc i położyła się na kanapie. Monika podeszła do niej i pocałowała ją w policzek. Zauważyła, że matka płacze. 
- Mamo, nie płacz. Nigdy nie myślałaś, żeby odejść od tego sukinsyna ?
- Nie, przecież sama wybrałam sobie takie życie. 
- Bicie i chlanie ? To ma być życie ?!
- Córciu, jak dorośniesz to dowiesz się, że idealnego mężczyzny za świecie nie znajdziesz ... "

6 komentarzy:

  1. ja bardzo lubie twoje opowieści i każde czytałam i komentowałam a jeśli niema odemnie to znaczy że coś sie pomieszało bo do każdego posta dawałam komentarz bo mi się tak podobały:)
    biedna monika i jej mama:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutne ;/ Podoba mi się twój blog ;p

    http://lily-james-i-spolka.blog.onet.pl/
    nowa notka na blogu o Lily Evans

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post .

    I spk , blog mi się podoba więc komentarze będę dodawać . Nie zamykaj go , jest super .

    A tak w ogóle to mam nadzieję że w przyszłości napiszesz książkę ;3 Mam nadzieję że w bliskiej przyszłości bo straaaaaaasznie mi się nudzi a ja kocham czytać <3

    OdpowiedzUsuń
  4. W porównaniu z moim blogem, to obserwatorów masz wystarczająco. Pisanie bloga jest także dla własnej przyjemności, żeby mieć dużo komentarzy i obserwujących trzeba się starać, a jako miałaś taką pauzę, to się nie dziw i nie wkurzaj się na swoich obserwatorów. Po tym jak napisałaś PODOBA SIĘ BLOG ? RUSZ DUPĘ I DAJ KOMENTARZ, JEŚLI NIE TO SPIERDALAJ -.- , to moje zdanie o tobie bardzo się zmieniło... Powinnaś dziękować stałym czytelnikom, a nie obrażać... Przykro mi.

    OdpowiedzUsuń
  5. szczerze? to po takim wstępie nie mam zamiaru czytać nawet kolejnego, pewnie równego dobrego co poprzednie opowiadania, bo nie trzeba wszystkiego komentować, blogi powinno się pisać dla siebie samego a nie dla oklasków, a tak poza tym to jeśli Ty nie masz czasu tu zaglądać to my możemy nie mieć czasu komentować ;>
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ja każdy rozdział cztam i każdy omentuje bo mi sie tak podoba:)
    a w jakimś niema to znaczy że sie coś popierdoliło bo ten komentarz już 2 raz daje...
    naprawde zajebiście piszesz:)
    biedna monika i jej mama

    OdpowiedzUsuń